Tym razem tylko zaproszenie, jest to zaproszenie do lektury świetnego artykułu Eweliny Grygier, którego oryginalny tytuł brzmi “Jan Trzpil – multiinstrumentalista z Mierżączki”:
W polskiej muzyce ludowej wyraźnie dostrzegalna jest hegemonia skrzypków. Co prawda, w połowie XX stulecia musieli oni podzielić się swoją uprzywilejowaną pozycją z harmonistami i akordeonistami, ale nadal pozostają głównymi ?rozgrywającymi?. O ile instrumenty dęte, takie jak klarnet, saksofon albo trąbka, zdołały wywalczyć sobie w miarę dobrą pozycję, o tyle już flety i fujarki znajdują się na marginesie wiejskiej praktyki muzykanckiej. Wystarczy zwrócić uwagę na negatywne konotacje takich określeń jak ?fujarka? czy ?piszczałka?. Kojarzone są one wyłącznie z prostym instrumentem pasterskim, na którym nie sposób wygrywać bardziej skomplikowane melodie. (źr. Ruch Muzyczny – Jan Trzpil – multiinstrumentalista z Mierżączki).
Poniżej kilka moich instrumentów: